Jeszcze do niedawna uwielbiałam długie kolczyki. Teraz to się zmieniło. Moimi faworytami są "wkrętki". Nie przeszkadzają, są skromne ale również dzięki wielu kolorom mogą rzucać się w oczy. Mogą być uzupełnieniem prostej sukienki bądź też wyrazistym akcentem do stonowanej bluzki.
Oto ostatnie moje łupy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz