Dzisiaj pokażę kilka drobnostek, które mi poprawiają nastrój :)
To naszyjnik, który zrobiła moja ciocia A. Świetnie wygląda zarówno do eleganckiej bluzki czy koszuli jak i do zwykłej bokserki.
Jest troszeczkę ciężki, ale można się przyzwyczaić.
Te kolczyki "motylki", to prezent od koleżanki P. Bardzo je lubię, są lekkie i dziewczęce.
Literki to prezent od mamy, natomiast te "etniczne" to prezent od D. Lubię je za to, że są lekkie, wykonane z drewna i ręcznie ozdobione.
Bransoletki wprost uwielbiam. To chyba jedyny dodatek, który mogłabym nosić bez przerwy.
Ta w kolorze karmelu zapina się na magnes. Jeszcze nigdy się nie odpięła :)
Niebieska to też prezent od koleżanki P. Świetnie wygląda na opalonej skórze.
Czerwona z małą sową jest urocza i to mi wystarcza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz