Karmimy Psiaki

piątek, 15 czerwca 2012

Drobiazgi.

Niby nic takiego a jak cieszy. Mowa o dodatkach, o "bizu". Wszyscy wiemy, że nawet drobna rzecz potrafi poprawić humor.

Dzisiaj pokażę kilka drobnostek, które mi poprawiają nastrój :)



To naszyjnik, który zrobiła moja ciocia A. Świetnie wygląda zarówno do eleganckiej bluzki czy koszuli jak i do zwykłej bokserki.
 Jest troszeczkę ciężki, ale można się przyzwyczaić.











Te kolczyki "motylki", to prezent od koleżanki P. Bardzo je lubię, są lekkie i dziewczęce.







Literki to prezent od mamy, natomiast te "etniczne" to prezent od D. Lubię je za to, że są lekkie, wykonane z drewna i ręcznie ozdobione.


Bransoletki wprost uwielbiam. To chyba jedyny dodatek, który mogłabym nosić bez przerwy.

Ta w kolorze karmelu zapina się na magnes. Jeszcze nigdy się nie odpięła :)

Niebieska to też prezent od koleżanki P. Świetnie wygląda na opalonej skórze.

Czerwona z małą sową jest urocza i to mi wystarcza.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz